SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

POD TWOJĄ OBRONĘ
Tak zatytułowany jest modlitewnik  otrzymany od księdza Kazimierza Filipiaka. Słowa modlitwy do ukochanej Matki Bożej wypowiadane przed Cudownym Obrazem w Stanisławowie zapisane są na stronach tej dawnej pamiątkowej książeczki. Poprzednią część opowieści o ks. Filipiaku zapoczątkował  obrazek z Tymbarku. W tym modlitewniku jak widać schowany jest jeszcze jeden święty wizerunek. Już trochę podniszczony, znać na nim lata. Ostrożnie go odwrócę, żeby można było zobaczyć co jest na odwrocie.
Święcenia kapłańskie ks. Filipiak otrzymał w roku 1938 w Przemyślu. Zanim to jednak się wydarzyło,  był pobyt i nauka we Lwowie. Tam też nastąpiło spotkanie młodego człowieka z obrządkiem ormiańskim. Kazania abp. Teodorowicza w ormiańskim kościele ( w modlitewniku jest nota tego ormiańskiego Metropolity Lwowa zatwierdzająca treść do szerzenia kultu Cudownego Obrazu   Katedra, Kościół Ormiański we Lwowie – jedna z najpiękniejszych świątyń tego miasta. Zaraz po święceniach, przez kilka miesięcy wikarym katedralnym w tym kościele był ks. Kazimierz Filipiak. Poniżej możemy zobaczyć ten kościół na przedwojennych, starych kartach pocztowych które są w moich kresowych zbiorach.
Ksiądz Filipiak był człowiekiem ogromnej wiary i modlitwy. To z niej czerpał siły do walki z przeciwnościami z jakimi musiał się mierzyć na swojej życiowej i kapłańskiej drodze. Pamiętam, kiedy już w Gdańsku, pomiędzy ruinami kościoła klękał przed Cudownym Obrazem Matki Łaskawej i zakrywał rękami twarz. Później wstawał i był, co niepojęte, dziwnie radosny. Zawsze sobie to przypominam, kiedy zaglądam do tej starej książeczki przez niego podarowanej. Proszę zobaczyć, jaką historię Cudownego Obrazu i niezwykle piękne  modlitwy przed nim odmawiane można tam znaleźć.
Do tego starego modlitewnika powrócę jeszcze w dalszej części wspomnień o księdzu Kazimierzu Filipiaku. Teraz pokażę jednak coś, co pozwoli być może uświadomić nam historię, czasy i realia, kiedy to trwała walka o uratowanie, zachowanie i znalezienie godnego miejsca dla Cudownego Obrazu ze Stanisławowa. Jaką siłą i determinacją wykazał się ks. Filipiak w tamtych latach, aż trudno logicznie wytłumaczyć. Proszę spojrzeć na fotografię poniżej. To jest oryginalne zdjęcie – jedno z wielu które zachowały się tu u nas w Tymbarku – z roku 1959.Kościół Św. Piotra i Pawła w Gdańsku spalony i zrujnowany w czasie wojny. Komuniści zaprowadzili swój sowiecki porządek. Przez lata nie wolno było nic zrobić z tak strasznie okaleczonym kościołem. W tym miejscu wtrącę pewien wątek, który nieco odbiega od tematu spotkania, ale wiąże się z tą dawną fotografią kościoła. „Jaskółka uwięziona ” Stana Borysa – hymn wolności – poetyczny tekst tej piosenki (słowa Kazimierz Szemioth) został napisany pod wrażeniem widoku zrujnowanego Gdańska – między innymi katedry i kościołów.  
” Jaskółka, czarny sztylet wydarty z piersi wiatru
Nagła smutku kotwica z niewidzialnego jachtu
Katedra ją złowiła w sklepienia sieć wysoką
Jak śmierć kamienna bryła
Jak wyrok naw prostokąt
Jaskółka błyskawica w kościele obumarłym
Tnie jak czarne nożyce lęk który ją ogarnia … „
 Całość można przeczytać wpisując hasło „Historia piosenki Jaskółka uwięziona” – bezspornie jednak, te dawne fotografie zachowane w Tymbarku, trafnie ilustrują tą niezwykłą pieśń Stana Borysa.
 – O tym jak krętymi ścieżkami historii toczyły się losy Cudownego Obrazu Matki Bożej ze Stanisławowa można by bardzo długo opowiadać. Wygnana przez sowietów z naszych Kresów, ze Stanisławowa, ocalona przez Polskiego Księdza, po latach tułaczki znalazła swoje miejsce w Gdańsku. W Gdańsku który nieco wcześniej zwał się Wolnym Miastem Gdańsk i z polskością nie miał wiele wspólnego. Czyżby kolejne zwycięstwo Maryji Królowej Polski, bo przecież Matka Boża Łaskawa ze Stanisławowa to wierna kopia Matki Boskiej Częstochowskiej, z tym że Kresowa Pani ze Stanisławowa nie ma na swoim wizerunku ran. Można śmiało powiedzieć, że przed sowieckimi ranami, przed bolszewickim zbezczeszczeniem Cudowny Obraz Najświętszej Panny Marii Łaskawej ze Stanisławowa ocalił ksiądz, którego życie i kapłańskie powołanie zapisało się złotymi zgłoskami na kartach naszej historii. Ksiądz Kazimierz Filipiak który urodził się tu u nas w Tymbarku.
Kolejne budzące wspomnienia, oryginalne fotografie z lat 1959 – 1960   Na ostatnim wpisie w Historii naszej strony Parafii Tymbark widnieje informacja, że w dniu 8 XII 1958 była składka  na remont kaplicy dla Cudownego Obrazu Matki Bożej Łaskawej w Kościele Św. App. Piotra i Pawła w Gdańsku. W tym czasie proboszczem w Tymbarku był już od roku 1955 wielce zasłużony dla naszej parafii ks. Teofil Świątek – człowiek światły, otwarty, umiejący trafnie oceniać otaczającą, nie zawsze jednoznaczną rzeczywistość. To w tym czasie zaczęło się coś, co trwało nieprzerwanie przez następne lata. Za Matką Bożą Łaskawą, do księdza Filipiaka, do Gdańska ruszył kto tylko mógł z Tymbarku. Ta  niesamowitej wartości fotografia ruin kościoła Piotra i Pawła w Gdańsku, na pierwszym planie przedstawia grupę Tymbarczan idącą do księdza Kazimierza Filipiaka. Przez całą Polskę tam jechali, dosłownie spod Tatr nad Bałtyk. Pośród zdjęć, które zachowały się z tamtych lat, są również te ze zwiedzania niezwykle pięknych miejsc na naszym Wybrzeżu. Palmiarnia w Oliwie, rok 1959 – proszę tylko zobaczyć – ksiądz Filipiak a wokół przecież jakże znajome twarze. Wystarczy spojrzeć – pierwszy od lewej Stanisław Macko – (spod stacji,  śp. Tata Danusi i Józka ). Któż mógłby go zapomnieć, a tu proszę na zdjęciu z dawnych lat.
Pokażę jeszcze więcej zdjęć  z tych nadmorskich eskapad Tymbarczan, jednak na koniec tego spotkania powrócę jeszcze do mojego tytułowego modlitewnika. Tam w jego wnętrzu, pomiędzy kartkami, zachowały się jeszcze inne, święte obrazki. O nich, a również o następnych fotografiach opowiem w naszym kolejnym spotkaniu.
Pozostało mi jednak dzisiaj  pokazać jeszcze coś, co jest zapisane na pierwszej stronie mojej dawnej książeczki ze Stanisławowa. Pisane ręką księdza Kazimierza Filipiaka życzenia i błogosławieństwo …
Zapraszam do następnego spotkania. 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

PRYMICYJNY OBRAZEK

Obrazek, a właściwie niewielka fotografia. Obok wieży naszego kościoła, na tle tymbarskiego nieba, Matka Boża Łaskawa ze Stanisławowa. Do pokazania tej dawnej prymicyjnej pamiątki zainspirował mnie oczywiście artykuł, który ukazał się na naszym portalu w Wielkanocny Poniedziałek. Jeżeli można, ośmielę się dodać – do niezwykłej historii Cudownego Obrazu ze Stanisławowa i księdza Kazimierza Filipiaka – kilka wspomnień, dawnych fotografii i pamiątek, które szczęśliwie zachowały się w moich zbiorach w Tymbarku.  Ten prymicyjny obrazek  jest  tylko pretekstem do dotykania doprawdy wielkiej historii – historii Polski, Kresów, dziejów naszego Kościoła – dzięki księdzu, który urodził się, wychował i poszedł w świat z Naszej Ziemi – z domu przy rynku w Tymbarku. Opatrzność zapewne sprawiła, że po latach, w trudnym czasie, Kresowa Pani ze Stanisławowa – dzięki właśnie temu księdzu – tu u nas w Tymbarku znalazła przynajmniej na jakiś czas schronienie. Wszelkie informacje dotyczące Matki Bożej Łaskawej ze Stanisławowa, polskich Ormian, księdza Kazimierza Filipiaka ( w ubiegłym roku minęło 25 lat od jego śmierci – ur.1910  zm.1992 ) możemy odnaleźć na stronach internetowych. Pięknie opisuje postać naszego rodaka ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Ksiądz Kazimierz Filipiak był opiekunem, obrońcą, kustoszem i strażnikiem Cudownego Obrazu Najświętszej Marii Panny Łaskawej ze Stanisławowa. W okrutnych czasach wojny i sowieckiego terroru potrafił uchronić i zachować dla nas, dla Polski – dla Ormian, których był duszpasterzem – skarb bezcenny – czczoną i umiłowaną Łaskawą Boską Matkę. I potrafił jeszcze – pomimo wszelkich przeciwności – szerzyć jej maryjny kult.

Przykładem tego jest własnie ten dawny prymicyjny obrazek księdza Stanisława Smagi. Niezwykła symbolika – Kresowa Pani w gościnie w Tymbarku. Rok 1955 – to czas, kiedy ksiądz Filipiak po raz kolejny powraca do nas z Cudownym Obrazem – pobyty w Tymbarku to lata 1946 – 1948 oraz 1954 – 1958/1959.  Z tych czasów zachowało się kilka pamiątkowych fotografii.  Poniżej ksiądz Filipiak podczas posługi w ostatniej drodze swojego szkolnego kolegi i przyjaciela – Tymbark czerwiec 1955  (trzeci z lewej ks. Kazimierz Filipiak)

Powyżej na fotografii – pierwszy z księży od lewej to ks. Filipiak – cmentarz w Tymbarku, rok 1955 – w tle dawne plebańskie budynki gospodarcze (pomiędzy cmentarzem a kaplicą Myszkowskich ).

Święte obrazki trzymamy zazwyczaj w książeczkach do nabożeństwa, w modlitewniku. Nie inaczej też rzecz ma się w przypadku tego prymicyjnego obrazka, który pozwoliłem sobie dzisiaj pokazać. Wyjąłem go ze starej książeczki, która od lat jest u mnie w domu. Książeczka, modlitewnik – wywieziony razem z Cudownym Obrazem Matki Bożej Łaskawej ze Stanisławowa – osobiście podarowany przez księdza Kazimierza Filipiaka. Nie ma takiej miary, takiej skali, która oddałaby wartość tej niezwykłej pamiątki. Bezcenny skarb – na niewielkich rozmiarów kartkach wielka historia – dzieje, modlitwy, prośby i litanie – a pomiędzy tymi kartkami kolejne, budzące wspomnienia obrazki … 

Zapraszam do następnego spotkania, do doprawdy bardzo pasjonującej przygody z naszą historią !!! 

Kronika Oddziału Związku Strzeleckiego Tymbark (część ostatnia)

odsłona XXXV – 1937 rok – i ostatnia

  • spotkanie opłatkowe
  • przygotowania do odegrania scenki „Sąsiedzi”
  • ostatnie udokumentowane roszady w Zarządzie
  • paręnaście pustych stron.

Na zakończenie nasuwają się pytania, na które może udałoby się poznać odpowiedzi.

  1. co było przyczyną zakończenia prowadzenia kroniki?
  2. czy istniała dalsza jej część po 27 kwietnia 1937 r ?
  3. jeżeli była, to co się z nią stało?

Tadeusz Rybka

277

Zdjęcie 1 z 7

 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

WIOSNA

Pierwiosnek – symbol, oznaka rozpoczynającej się właśnie pory roku. Jego nazwa mówi wszystko – jest pierwszy na wiosnę, pojawia się na łąkach zanim inne rośliny, trawy i kwiaty na dobre obudzą się z zimowego snu. Wiosna – czas odradzającego się życia, cieplejszych promieni słońca, zieleni i kwiatów – czas uroczego pierwiosnka, którego piękno możemy podziwiać teraz tylko na tej dawnej fotografii.

Było to już bardzo, bardzo dawno temu – wiosna 1939 roku. Jak się z czasem okazało, ostatnia wiosna wolnej Polski, która odzyskała swą niepodległość zaledwie dwa dziesięciolecia wcześniej. Ostatnia wiosna wolności przed długimi latami najpierw niemieckiej, a później sowieckiej okupacji. Zanim jednak nastąpił ten tragiczny czas, również wtenczas – w roku 1939 – budziła się do życia przyroda, świeciło słońce i kwitły kwiaty. – Wiosna – takie słowo było najczęściej, jak zawsze o tej porze roku powtarzane – taki też tytuł miał artykuł, który ukazał się na pierwszej stronie kwietniowego numeru ” Wiadomości Fotograficznych ” w roku 1939.

 

Ilustracją do tego otwierającego numer artykułu jest właśnie kwiat pierwiosnka, piękne fotograficzne studium. Tekst zachęcający do korzystania z uroków wiosny, patrzenia na otaczającą przyrodę, oczywiście przez pryzmat fotograficznego aparatu. Poniżej pierwsza strona tego poczytnego, ogólnopolskiego czasopisma.

Fotografia wykonana w Tymbarku, na pierwszej stronie fachowego, specjalistycznego pisma. Wyróżnienie i docenienie nie mające sobie wcześniej równych. Na kolejnych stronach znajduje się również opinia i recenzja redakcji ” Wiadomości Fotograficznych ” dotycząca tego zdjęcia – podkreślić należy, że jak najbardziej pochlebna i pozytywna.

Wiosna to tytuł tego spotkania z historią – z historią fotografii wykonanej w Tymbarku, która na zawsze pozostała na łamach dawnego wydawnictwa, tym samym wpisując się w dzieje szeroko pojmowanej polskiej fotografiki. Przedwojenne, stojące na bardzo wysokim poziomie polskie czasopisma fotograficzne znajdują się w zasobach Biblioteki Narodowej, Muzeum Historii Fotografii oraz wyspecjalizowanych zbiorach prywatnych. Mały, niepozorny kwiatek, który pewnej wiosny wyrósł na polach Tymbarku, okiem wrażliwego fotografa jakże pięknie został uwieczniony na czarno białym zdjęciu. – Wiosna – czas radości i szczęścia. – Szczęśliwie zachowały się do naszych czasów i ta dawna oryginalna fotografia i pełne roczniki czasopisma, którego prenumerata systematycznie była dostarczana przez pocztę. Ostatnie w roku 1939 dotarło do Tymbarku wydanie lipcowe ” Wiadomości Fotograficznych”. Numer sierpniowy niestety już się nie ukazał. – Na wiosnę roku 1939 pięknie świeciło słońce, była radość oraz nadzieja, że to, o czym mówiło się już od jakiegoś czasu, nigdy nie nastąpi. Pierwsze jak zawsze zakwitły pierwiosnki …

  

OBJAŚNIENIA : 

1)  Bogumił Bubula – mieszkaniec Tymbarku – żył w latach 1907 – 1955  – zdjęcia tego wielkiego pasjonata fotografii były publikowane na łamach ” Wiadomości Fotograficznych” w latach 1935 – 1939   -2) ” Pierwiosnek ” – oryginał z roku 1938 formatu pocztówkowego – odbitka tego zdjęcia przesłana została do redakcji ” Wiadomości Fotograficznych ” na wiosnę 1939 roku. W moich zbiorach dawnej fotografii, pośród uznanych autorów i wartościowych pozycji, zdjęcia B. Bubuli zajmują szczególne miejsce i darzę je niezwykłym sentymentem – jako nasz rodak pozostawił nam na swoich fotografiach min. widoki dawnego Tymbarku i jego mieszkańców. Te fotografie i czasopisma szczęśliwie przetrwały i stanowią niezwykłą dla nas wartość -3) ” Wiadomości Fotograficzne ” – wydawca i redakcja Kazimierz Greger Poznań – wychodziły w latach 1932 – 1939

MATERIAŁY: -1) Zbiór fotografii kolekcjonerskiej – ” Pierwiosnek ” B. Bubula Tymbark , oryginał 1938 – własność „Kolekcja Prywatna Tymbark ” -2) Pełne, kompletne roczniki ” Wiadomości Fotograficznych” z lat 1935 – 1939  numery 1-7 1939  współoprawne z rocznikiem 1938 – księgozbiór ” Kolekcja Prywatna Tymbark ” 

” SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK ”