STRAŻACKI  MIKOŁAJ

         Zakończona została akcja pomocy materialnej dla naszych rodaków za wschodnią granicą. Dary te trafią do Żytomierza i Wołodarska na Ukrainie. W Żytomierzu pracują siostry Nazaretanki, które prowadzą nie tylko działalność misyjną, ale i wychowawczą wśród dzieci i młodzieży. Pomagają również ubogim rodzinom szczególnie polskiego pochodzenia. Zebrane dary przez strażaków z OSP Piekiełko zostały przekazane w klasztorze sióstr Nazaretanek w Krakowie, a odebrała je przełożona s. Leticja Łasek, ekonomka s. Joanna oraz rodowita Ukrainka o polskich korzeniach, władająca biegle czterema językami – s. Konstancja, która opowiadała o swoim polskim pochodzeniu, o pracy w różnych krajach oraz o tej dziwnej wojnie w Donbasie.

      W tym roku dary rzeczowe przekazali:

– Szkoła Podstawowa w Zawadce,
– Szkoła Podstawowa w Tymbarku,
– Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Piekiełku,
– Liceum Ogólnokształcące w Starym Sączu,
– Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Starym Sączu,
– Firma „TYMBARK”.
 
        Środki finansowe przekazali:
– Firma Transportowa „SROKA” ze Słopnic,
– anonimowy darczyńca,
– Klub Wolontariusza Zespołu Szkół im. KEN  w Tymbarku,
– Maria Harbuz z Tymbarku,
– OSP Piekiełko.
Ogólna wartość zebranych darów wraz ze środkami finansowymi wynosi ok. 5000 zł.
Jak co roku do grona darczyńców dołączyli  strażacy z podkrakowskiego Czernichowa, którzy pod przewodnictwem prezesa Stanisława Wrony przywieźli pomoc o wartości 3200 zł.
Dary do Wołodarska trafią za pośrednictwem Stowarzyszenia „FLORIAN” z Koszar, a są to książki, zeszyty, przybory szkolne, słodycze, długopisy. Szczególną wartość dla naszych rodaków mają te książki, które są do nauki języka polskiego. Po podpisaniu protokołu już tradycyjna wspólna fotografia  przy figurach św. Rodziny.
 
W imieniu organizatorów, a przede wszystkim naszych rodaków, serdecznie dziękujemy tym, którzy swoimi wrażliwymi sercami i hojnością sprawili tak wiele radości. Jeszcze raz wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy 
– mówi Andrzej Czernek v-ce Prezes OSP Piekiełko
 
PS. Wracając z Krakowa, na terenie powiatu wielickiego, druhowie strażacy najechali na dopiero co spowodowaną kolizję. Ich natychmiastowa reakcja zapobiegła zwiększenia rozmiarów tej kolizji.
 
Informacja i zdjęcia: OSP Piekiełko
 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

CZTERDZIEŚCI LAT MINĘŁO …

W Tymbarku pierwsze promienie wschodzącego słońca padają na pola nad gościńcem. Tak było od zarania, od początku, od wieków. Te pola widoczne są na zamieszczonej powyżej fotografii. Po leszczynowych tykach wije się fasola, w oddali na ” ornym ” koń ciągnie pług. Na łące leżą pokosy trawy. Tak było wtedy – w roku 1977 – Teraz te pola zajmowane są pod mieszkalną zabudowę. Dawny widok tego miejsca zachował się pośród wielu zdjęć sprzed lat.

 

Kolejne ujęcie – nad Tymbarkiem dymiąca nieszczęsna „smolarnia”.  Szczęśliwie jest to tylko wspomnienie z tamtych lat. – Dzięki kolejnej fotografii spójrzmy na przeciwległą stronę Tymbarku. Tartaczne place zapełnione były stosami drewna i tarcicy, a za nimi budynek skupu owoców. „Skup ” zajmuje szczególne miejsce we wspomnieniach o latach 70 – tych XX wieku w Tymbarku. Zapełnione skrzynkami agrestu i porzeczek furmanki – z rzadka jeszcze wówczas traktory i prywatne samochody – tworzyły w sezonie bardzo długie kolejki. To był czas kiedy soki robiło się jeszcze z owoców a za zbiory z licznych plantacji można było uzyskać godziwą zapłatę. W jakichś dziwnych okolicznościach w późniejszych latach budynek skupu ulegał zniszczeniu, trawiły go pożary – tak jakoś się to przytrafiało. – Pomimo wszystko – a przypomnieć należy że mówimy o czasach siermiężnej komuny i późniejszych przemianach – miejsce to jest wspominane przez wielu z sentymentem. – Lata siedemdziesiąte – na przedstawianych fotografiach w opisie widnieje rok 1977 – Czterdzieści lat – w dziejach to tylko mgnienie. Dla wielu zamierzchłe czasy. Przez te lata dorosły kolejne pokolenia. Zmieniło się wiele. Pozostały fotografie.

Czterdzieści lat temu … Rytm dnia w Tymbarku wyznaczał wówczas sygnał z „owocarskiej ” kotłowni …

Czterdzieści lat minęło …

… jak jeden dzień. 

Charites sine modo – Miłość bez granic.

 Jak co miesiąc, w  pierwszy piątek,  grupa pielgrzymów z Tymbarku (około 40 osób) udała się do sanktuarium w  Mogile, przed cudowny wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa.  
O godz.19. rozpoczęła się Droga Krzyżowa i Msza św., następnie procesja błagalna z Najświętszym Sakramentem. Druga Msza św, jest o północy w kaplicy Cudownego Pana Jezusa. Pielgrzymi mają możliwość ucałowania relikwii Św.Krzyźa. Zwyczaj adoracji pierwszopiątkowych sięga 40 lat. Od wiek wieków w Mogilskim Sanktuarium dokonują się cudowne uzdrowienia, nawrócenia i wiele łask spływa na modlących się pielgrzymów. W mroźną noc, w pierwszą sobotę grudnia  2017 roku.  w Sanktuarium zgromadziło się około 1000 wiernych.
Informacja i zdjęcia: Ewa Hojnor