Historia
Kronika Oddziału Związku Strzeleckiego Tymbark
Przetrwała w ukryciu najcięższe chwile w historii: II wojnę światową, czas komuny i okres stanu wojennego. Kronikę przekazał w 2010 roku dowódcy tymbarskiego Strzelca Pan Jerzy Giza – mieszkaniec gminy Tymbark. Zawarte w niej zapiski są kopalnią wiedzy o działalności patriotycznej w Tymbarku w okresie międzywojennym, prowadzonych szkoleniach dzieci i młodzieży w zakresie przysposobienia wojskowego przed wojną oraz udziału w licznych przedsięwzięciach patriotycznych i wojskowych na terenie gminy, powiatu i innych.
W 25-lecie reaktywacji tymbarskiego Strzelca (2 kwietnia 1993 roku)
Zarząd Strzelca
Pierwsze osiem stron Kroniki:
HISTORIA PIŁKI NOŻNEJ ze starych kronik Krzysztofa Wiśniowskiego (1)
Na ziemiach polskich w piłkę nożną zaczęto grać przed 1891 rokiem. Pierwszy pokaz tej dyscypliny zaprezentowało Koło Nauczycieli ze Lwowa na Zlocie Sokolim w 1892 r. Dwa lata później na kolejnym Zlocie Sokolim 14,.lipca 1894 roku rozegrano pierwszy mecz, między drużynami Krakowa i Lwowa. Wygrali Lwowiacy 1:0.
Po II wojnie światowej w piłkę nożną zaczęto grywać i w Tymbarku. Z biegiem lat, potrzeba zorganizowania działalności w tej dziedzinie narastała, więc stworzenie bardziej zwięzłych struktur było nieuniknione.
24 listopada 1949 r. odbyło się pierwsze walne zebranie Klubu. Obecnych było 150 członków. Byli to pracownicy zakładów i młodzież szkolna. Klub został zarejestrowany w Zarządzie Głównym Zrzeszenia Sportowego „Spójnia” w Warszawie.
Przyjęto nazwę KS „Spójnia” Tymbark. Prezesem został Ludwik Pawlik – Dyrektor PSOW, V -ce Prezesami – Stanisław Szymański – Dyrektor Liceum oraz Rudolf Bednarczyk – lekarz.
Lata 1950 – 52 to okres pracy przy budowie boiska i doskonalenia umiejętności piłkarskich. Rozgrywano tradycyjne mecze czwartkowe między Seniorami i I Drużyną.
cdn…
TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK
POZOSTAŁY ŚLADY SAŃ …
Skończył się wreszcie czas przygotowań, pośpiechu, zakupów. Nawet utrudzony Mikołaj gdzieś poległ. Została tylko po nim zapomniana porzucona czapka. Jeszcze niedawno wypełnione po brzegi sanie, teraz są już puste. Proszę tylko spojrzeć trochę w górę. To nie jest bajka. Wszystkie prezenty zostały rozdane. Czekają teraz pod choinką, aż przyjdzie ich chwila żeby się nimi radować. Mamy Święta – Boże Narodzenie. Słychać kolędy, życzenia, łamiemy się opłatkiem i … niecierpliwie spoglądamy na to co czeka dyskretnie ukryte pod zielonymi gałązkami, mieni się w blasku kolorowych lampek. Świąteczny podarunek – dajemy zazwyczaj to co możemy dać najlepszego, najwspanialszego. I niech tak też się stanie w te święta. – Podzielę się czymś wyjątkowym, prawdziwym unikatem, skarbem w moich zbiorach. Mało kto nawet mógł podejrzewać, że takie coś istnieje. Tymbark w fotografii stereoskopowej – zdjęcia z lat 1935 – 1945 – nigdy wcześniej publicznie nie pokazywane.
Nie pora dziś wnikać w szczegóły techniczne i definiować czym jest fotografia stereoskopowa z dawnych lat, chociaż nie wątpię że większość z nas spotkała się z tą nazwą i wie o co w tej technice fotograficznej chodzi. Można językiem współczesnym pokrótce określić to jako trójwymiarowość lub widzenie obrazu w 3D – Dla miłośników dawnej fotografii nie ma nic wspanialszego ponad przeglądanie czarno-białych zdjęć w stereoskopii.
To co możemy dzisiaj zobaczyć, te fotografie które się tu u nas w Tymbarku szczęśliwie zachowały, jeszcze raz to podkreślę, mają niezwykłą, wyjątkową wartość. W większości na dawnej fotografii stereoskopowej można spotkać widoki miast, architekturę, jakieś egzotyczne miejsca. Kolekcja fotografii stereoskopowych z Tymbarku to przede wszystkim zdjęcia prywatne, rodzinne pamiątki – dzieci, dom – wycieczki do lasu – praca – droga do szkoły – zajęcia w obejściu, na gospodarstwie. Dzieci ubrane tak jak na co dzień, na boso, ale też i odświętnie, w pięknych krakowskich strojach. Można dużo i długo mówić o tych fotografiach ponieważ jest ich bardzo wiele. Żadne jednak słowa nie oddadzą piękna które widać na tych fotografiach patrząc na nie przez stereoskop. Wyjątkowa, niespotykana kolekcja – trudno nawet o jakieś porównania ponieważ rzadko można spotkać takie w innych zbiorach. Co jakiś czas sięgniemy do tej fotograficznej skarbnicy żeby podziwiać dawny piękny świat.
A dziś …
… – Horyzont zamyka piękny, majestatyczny masyw Łopienia. Ponad drewnianą zabudową otoczenia rynku góruje wieża kościoła w Tymbarku. Jest piękny zimowy dzień. Mróz skrzy się w promieniach słońca. W oddali słychać dzwonki końskiego zaprzęgu… Na śniegu pozostały ślady sań …