„Jasełka” w tymbarskiej parafii

 

Można już powiedzieć, że zgodnie z tradycją w okresie świąt Bożego Narodzenia dzieci i młodzież zgromadzona w grupach działających przy tymbarskiej parafii przedstawia w Parafialnym Centrum Kultury „Jasełka”.  W tym roku młodymi wykonawcami była dziewczęta z Dziewczęcej Służby Maryjnej oraz chłopcy – ministranci. Opiekunką DSM i organizatorem tegorocznego przedstawienia jest Siostra Julitta. Pomagała jej w tym dziele Pani Beata Szarłowicz i z pewnością rodzice, gdyż oni w takich przedsięwzięciach są niezbędni i niezawodni. 

Bardzo licznie zgromadzona publiczność brawami nagrodziła to  przedstawienie, które było „różnorodne, gdyż z elementami tradycyjnymi  i nowoczesnymi” , jak powiedział na zakończenie ksiądz proboszcz Jan Banach, który też podziękował wszystkim, a przede wszystkim młodym artystom, dzięki którym mogliśmy oglądnąć i przeżyć te wspaniałe Jasełka.

IWS

IWS

Dziesiąta Pielgrzymka Orkiestry i druhów Ochotniczej Straży Pożarnej w Tymbarku! 

Już jutro po raz dziesiąty Strażacka Orkiestra uda się w pielgrzymkę na Jasną Górę, wraz z druhami Ochotniczej Straży Pożarnej z Tymbarku. Msza Święta, dziękczynna, za trzydziestolecie istnienia Strażackiej Orkiestry Dętej Tymbarski Ton oraz 145-lecia powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Tymbarku, będzie sprawowana w Kaplicy Cudownego Obrazu o 13:30. Będzie ona transmitowana  na żywo przez telewizję Trwam. Mszy Świętej będzie przewodniczył nasz rodak ksiądz Marcin Natonek.

Następnie o 21:00 orkiestra weźmie udział w Apelu Jasnogórskim. Rozważanie apelowe poprowadzi również ksiądz Marcin Natonek. Transmisja na żywo w telewizji Trwam oraz Radio Maryja.

Ryszard Gawron

 

Parafia Tymbark – uroczystość Objawienia Pańskiego

W Uroczystość Objawienia Pańskiego Mszę św. 0 11.30 w tymbarskiej parafii sprawował ks.proboszcz dr Jan Banach. W ramach kazania został odczytany Komunikat Przewodniczącego Komisji EP ds Misji (tekst poniżej). Zgodnie z tradycją zostały poświęcone złoto, kadziło i kreda. W czasie Eucharystii został udzielony Sakrament Chrztu.

IWS

IWS

KOMUNIKAT PRZEWODNICZĄCEGO  KOMISJI EPISKOPATU POLSKI DS. MISJI

NA DZIEŃ MODLITWY I POMOCY MISJOM PRZYPADAJĄCY W UROCZYSTOŚĆ OBJAWIENIA PAŃSKIEGO 6 STYCZNIA 2023.

Umiłowani w Chrystusie Panu, Bracia i Siostry!

  1. W noc Bożego Narodzenia wraz z Maryją i Józefem wpatrywaliśmy się w Dzieciątko Jezus. Podziwialiśmy pasterzy, którzy jako pierwsi pokłonili się Nowonarodzonemu Zbawicielowi. Uroczystość Objawienia Pańskiego podkreśla, że Syn Boży przyszedł na świat dla zbawienia wszystkich ludzi, Mędrcy ze Wschodu uosabiają ludy pogańskie. O tym wyśpiewaliśmy za Psalmistą: „Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi” (Ps 72,11).

Wraz z Mędrcami rozpoczyna się pielgrzymka ludzkości ku Jezusowi Chrystusowi – Bogu, który narodził się w Betlejem; który oddał życie za nas na krzyżu, i który jako Zmartwychwstały, pozostaje z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Dzisiejsza uroczystość ukazuje nam zatem otwarcie horyzontów zbawienia dla wszystkich narodów, dla których świadectwo życia staje się najlepszą formą ewangelizacji.

Trwający rok duszpasterski swoim hasłem: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”, uświadamia nam, że Jezusa Chrystusa Odkupiciela świata należy szukać w Kościele, który zaprasza nas do medytacji nad drogą poszukiwania Mesjasza, znalezienia i oddania Mu pokłonu, złożenia darów i powrotu inną bezpieczną drogą. Dzisiaj też patrzymy na działalność misyjną Kościoła oraz pomoc  tym, którzy niosą orędzie Chrystusa aż po krańce świata. Obchodzimy ten dzień pod hasłem: „Z misjonarzami służymy Kościołowi”. Również i dziś, aby znaleźć Jezusa, trzeba udać się do Betlejem, czyli do Kościoła.

  1. Jako uczniowie Chrystusa uczmy się od Mędrców ze Wschodu odwagi, pokory i wytrwałości w poszukiwaniu Jezusa, lepszym poznawaniu Go, aby móc Go jeszcze bardziej ukochać i dawać o Nim świadectwo. Jako wierni Kościoła dostrzegamy harmonię pomiędzy tym, co ktoś wyznaje czy głosi a tym, jak postępuje. Jan Paweł II pisał: „Człowiek współczesny bardziej wierzy świadkom, aniżeli nauczycielom, bardziej doświadczeniu, aniżeli doktrynie, bardziej życiu i faktom, aniżeli teoriom. Świadectwo życia chrześcijańskiego jest pierwszą i niezastąpioną formą misji. Chrystus, którego misję przedłużamy w czasie, jest „Świadkiem” w pełnym tego słowa znaczeniu (por. Ap 1,5; 3,14) i wzorem chrześcijańskiego świadectwa. Duch Święty towarzyszy drodze Kościoła i włącza go w świadectwo, które On sam daje Chrystusowi” (por. J 15,26-27)” (Redemptoris missio, 42).

Uczmy się od Mędrców zaufania znakom, które daje Bóg, a które pozwalają przejść drogę ku Niemu. Oni wsłuchiwali się w głos Pism Świętych, bo tylko one mogły wskazać im miejsce narodzenia Mesjasza. Dla nas też Słowo Boże winno być prawdziwą gwiazdą na drodze wiary, która prowadzi do Boga i do Kościoła. Dlatego pozwólmy się prowadzić przez gwiazdę, którą jest Słowo Boże.

Takimi gwiazdami Boga danymi nam są święci i błogosławieni oraz współcześni świadkowie wiary. Wpatrujmy się w nich, w ich drogę wiary, na której spotkali Chrystusa, a idąc tą drogą doszli do zbawienia. Takimi gwiazdami dla innych mamy się stawać także my – ludzie wierzący. Bo nie wystarczy, że znamy Jezusa, trzeba uczynić wszystko, aby także inni dzięki naszemu słowu i świadectwu życia mogli Go poznać i wejść na drogę prowadzącą do Kościoła (Novo millennio ineunte, 40).

Niestety i nam grozi grzech obojętności, który jest wielkim niebezpieczeństwem w naszym chrześcijańskim powołaniu. Szczególnie obojętność na biedę i nędzę ludzką. To prawda, że nie rozwiążemy problemu nędzy na całym świecie, ale każdym dobrem zmieniamy świat. Ono bowiem czyni nas czytelnym i wiarygodnym uczniem Jezusa Chrystusa. Takie świadectwo pobudza innych do włączenia się w pomoc ubogim i pracę z ubogimi. Jezus Chrystus, nie rozwiązał wszystkich problemów ludzkiej niesprawiedliwości, ale dał nam przykład jak pomagać Mu w uleczeniu i naprawianiu dzieła stworzenia.

Pamiętajmy, że niebo nad nami usłane jest też fałszywymi gwiazdami, które łudzą szczęściem i spełnieniem. Trzeba je rozpoznać i nie iść za nimi, bo na takiej drodze czeka nas niemiłe rozczarowanie. Ale są też i tacy, którzy nie rozpoznają żadnej gwiazdy. Jak wygląda świat bez gwiazdy, bez Betlejem – widać dzisiaj w tych miejscach, gdzie giną niewinni ludzie. Jak wygląda świat bez Gwiazdy, bez Betlejem widać w świecie, który staje się bezbożny, bo pozbywa się Boga.

  1. Drodzy Bracia i Siostry! Zachęcam wszystkich, także tych, którzy zgubili gwiazdę lub podążają za fałszywymi gwiazdami, by udali się wraz z Trzema Królami do Betlejem. Idąc z nimi, dojdziemy do Betlejem, do Kościoła i tam znajdziemy Jezusa. Zachęcam do adoracji Dzieciątka Jezus, pamiętając, że człowiek nie jest nigdy większy, niż wtedy, kiedy klęczy przed Bogiem. Jezus Chrystus jest jedynym punktem odniesienia, dzięki któremu nasze istnienie staje się godne, uporządkowane i ważne.

Dzisiejsza uroczystość pomaga zrozumieć głęboki sens powszechnej misji Kościoła, jaką jest zbawienie wszystkich ludzi. Uświadamia nam również odpowiedzialność za jego misyjne dzieło i wspomaganie tych, którzy niosą orędzie Chrystusa aż po krańce świata. Naszym zadaniem jest spłacać dług wdzięczności za skarb wiary i przynależności do Kościoła poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpień oraz ofiary materialne, wspierające dzieła misyjne polskich misjonarzy. Zgodnie z zachętą Konferencji Episkopatu Polski ofiary dziś zebrane na tacę we wszystkich kościołach w Polsce przeznaczone są na Krajowy Fundusz Misyjny, któremu patronuje Komisja Episkopatu Polski ds. Misji.

W imieniu naszych polskich misjonarzy i misjonarek, głoszących Ewangelię aż po krańce ziemi oraz tych, którzy obecnie przygotowują się do pracy misyjnej składam serdeczne Bóg zapłać za Wasz hojny dar serca.

W dniu dzisiejszym modlimy się także w intencji dzieci zrzeszonych w Papieskim Dziele Misyjnym, aby ich apostolstwo było drogą do wzrostu wiary i darem pomocy innym dzieciom świata. Jako Kolędnicy Misyjni, dziękują one za ofiary zebrane w czasie kolędowania, które przekażą swoim rówieśnikom w Papui Nowej Gwinei i dla dzieci z innych krajów misyjnych. Chrystus daje nam dzisiaj możliwość obdarowania Go w tych, którzy są ubodzy i potrzebujący. On nas zapewnia, że „Wszystko cokolwiek uczyniliśmy jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Dzisiaj też możemy dołączyć do Trzech Mędrców, aby Dziecięciu ofiarować swe dary.

Bp Jan Piotrowski
Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji

Warszawa, 11 listopada 2022 r.

Uroczystość Objawienia Pańskiego

(źródło artykułu portal www.niezbednikkatolika.niedziela.pl)

6 stycznia Kościół obchodzi Uroczystość Objawienia Pańskiego. Jest to, obok Wielkanocy, najstarsze święto chrześcijańskie. W II w. w ten dzień wspominano Chrzest Pański, w IV w. w Tracji i Egipcie świętowano Epifanię, czyli wydarzenia z życia Jezusa, takie jak narodzenie, chrzest w Jordanie, pokłon Mędrców, cud w Kanie. W V w. Objawienie Pańskie stało się świętem ogólnokościelnym.
W Polsce 6 stycznia zwany jest świętem Trzech Króli. Ewangelia nie nazywa jednak przybyłych ze Wschodu wędrowców królami, lecz Mędrcami, oraz nie podaje ich liczby. Można się tylko domyślać, że było ich trzech, skoro przynieśli trzy dary. Królami mogła nazwać ich tradycja pod wpływem Psalmu 72, który znajduje się w tekstach liturgicznych tej uroczystości: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę”. Imiona Kacper, Melchior i Baltazar nadano Mędrcom dopiero w IX w. Legenda głosi, że po powrocie do swoich krajów królowie zrzekli się tronów, aby głosić wiarę w Chrystusa, a dożywszy sędziwego wieku, doczekali chwili, kiedy po Wniebowstąpieniu Pańskim Tomasz Apostoł udzielił im sakramentów, a nawet sakry biskupiej.
Dary, jakie przynieśli Mędrcy małemu Jezusowi, mają swoje znaczenie. Złoto oznacza, że Jezus Chrystus jest Królem całego świata, kadzidło mówi o Chrystusie Kapłanie, zaś mirra, balsam, którym namaszczano zmarłych, wskazuje na ludzką naturę Jezusa i w konsekwencji zapowiada Jego śmierć.
Od końca średniowiecza na pamiątkę tych darów święcono pierścionki jako złoto, żywicę jako kadzidło oraz ziarnka jałowca jako mirrę, a także dodatkowo wodę na pamiątkę chrztu Jezusa oraz kredę. Dziś święcimy kadzidło i kredę. Po powrocie z kościoła święconą kredą piszemy inicjały imion trzech królów, oddzielając je krzyżykami (K+M+B) wraz z cyframi bieżącego roku. Można także napisać C+M+B (Christus Mansoni Benedicat), co oznacza „Niech Chrystus błogosławi temu domowi”. Litery na drzwiach świadczą o tym, że w domu mieszka chrześcijańska rodzina.
Nazwa „Objawienie Pańskie” tłumaczy sens tej uroczystości. Jezus Chrystus objawia się światu, to znaczy, że przyszedł na ziemię nie tylko dla wybranego przez Boga narodu, ale dla wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek żyli i będą żyć. Taki wydźwięk mają także teksty liturgiczne. Szczególnie List do Efezjan podkreśla współuczestnictwo wszystkich ludzi w łaskach ofiarowanych przez Chrystusa.
Jak widać święto to obchodzone na początku roku kalendarzowego jest pełne nadziei. Nie dość, że zarysowuje przed nami uniwersalność zbawienia, ale także otwiera nasze umysły na perspektywę eschatologiczną i pragnie ucieszyć znękane biedą tego świata serca wizją Królestwa Niebieskiego, gdzie Królem i jedynym Światłem jest Jezus Chrystus. Zbyt często zapominamy o Nowej Ziemi, którą przygotowuje nam Bóg, a zatrzymujemy się na tym świecie, tak jakby poza śmiercią już nic nie istniało.

Pójdźmy i my złożyć dary Jezusowi: złoto naszego życia, kadzidło naszych modlitw i mirrę naszego cierpienia. Pójdźmy tam, gdzie Jezus rodzi się każdego dnia, na ołtarzach naszych Kościołów. Prośmy o błogosławieństwo dla rodzin. Wyznajmy wiarę, znacząc litery na drzwiach naszych domów i zadbajmy, żeby to była kreda poświęcona i przyniesiona z Kościoła, a nie pożyczona od sąsiada.

Agnieszka Szymańska

szopka w tymbarskim kościele

 

Parafia Tymbark – w Uroczystość Objawienia Pańskiego będą rozprowadzane paczuszki z kredą i kadzidłem, a ofiary dla LSO!

W tymbarskiej Parafii w Uroczystość Objawienia Pańskiego (piątek), po każdej Mszy św.  będzie błogosławieństwo złota, kadzidła i kredy. Również po mszach św. ministranci i lektorzy będą rozprowadzać kredę i kadzidło (jak widać na zdjęciu). Składane ofiary przeznaczone będą na Liturgiczną Służbę Ołtarza w naszej parafii.

W pierwszą rocznicę śmierci ks.dra Andrzeja Jedynaka – Jego list z 2000 r.

5 stycznia mija pierwszą rocznica śmierci ks.dra Andrzeja Jedynaka, który w latach 70-tych był wikariuszem Parafii Tymbark (1976-1979). 

W ten dzień przypominam list (z 2000 r.)  nadesłany przez  ks.Andrzeja Jedynaka, w związku z Jego udziałem w uroczystości Zespołu Szkół w Tymbarku. List ten został opublikowany w  Głosie Tymbarku (Nr 42 z 2000 r.) w ramach artykułu „TABLICA PAMIĄTKOWA w Zespole Szkół w Tymbarku”. Całość artykułu to przypomnienie sylwetek osób, dzięki którym  powstała szkoła w Tymbarku. Okazją do wspomnień  było odsłonięcie tablicy pamiątkowej, które miało miejsce właśnie w 2000 r.

 

„… Uczestnikiem uroczystości był również ks. dr Andrzej Jedynak, który przesłał następujący list: 
Powróciwszy z Tymbarku, gdzie brałem udział w odsłonięciu pamiątkowej tablicy poświęconej ku czci  założyciela Tymbarskich Szkół Średnich – inż. Józefa Marka i pierwszych dyrektorów tych szkół, poczuwam się do obowiązku wyrażenia wdzięczności za otrzymane zaproszenie, a właściwie za okazaną mi pamięć. 
Tę pamięć cenię sobie tym bardziej, że w tym roku mija już 21 lat od mego wyjazdu z miejscowości, która położona jest u stóp Łopienia i Paproci… 

Mój przyjazd do Tymbarku był potrzebny nie uczestnikom tej uroczystości ale mnie, bowiem chwile tam przeżyte były dla mnie wspaniałą okazją
do przypomnienia tego wszystkiego, czym żyłem przed kilkunastoma laty będąc w Tymbarku.
Prawdą jest to, że z Tymbarkiem pożegnałem się już dawno, ale prawdą jest i to, że mimo oddalenia w czasie i w przestrzeni wciąż tam jestem obecny myślą i sercem, bowiem właśnie tam spotkałem tak wielu wspaniałych ludzi, z którymi mam kontakt do dnia dzisiejszego. Pogrążam się w tych rozważaniach i z tego względu, że osoby, których odlewy zostały uwiecznione na ścianie tymbarskiej szkoły.
Inż. Marka oczywiście nie znałem, bo znać nie mogłem, ale wiele o nim słyszałem. Często mówiono mi o jego „pestkach” i pobożności, wspominano o
jego wielkich zasługach i ludzkiej niewdzięczności, opowiadane o odsunięciu go od wszystkich urzędów, a w końcu nie omieszkano przypomnieć o tej ogromnej manifestacji, jaką był jego pogrzeb. W żaden sposób nie mogłem zrozumieć, jak w jego pogrzebie mogła wziąć udział tak wielka masa ludu. Stając przed domem parafialnym wyobraźnią dostrzegałem ten ogromny kondukt pogrzebowy, którego początek był już w kościele, podczas gdy trumna kryjąca doczesne szczątki śp. inż. Marka była jeszcze na terenie zakładu.
Skąd na terenie Tymbarku wziął się człowiek, którego wielkość ludzie ocenili dopiero po jego śmierci?…
Myślę także o śp. Juli Steczowicz. Jako ówczesny wikary wiele o niej słyszałem. Stosunkowo często spotykałam się z nią na herbatce u inż.
Rogozińskiego i jego żony Basi. Dziś trudno wierzyć, że tych ludzi nie ma już wśród żyjących. Jula, bo tak ją nazywali najbliżsi, żyła szkołą. O niej opowiadała i do niej wciąż w rozmowach wracała. Czasy komuny nie były łatwe. Księdza po kolędzie zawsze przyjmowała, dlatego kolęda była, chociaż z natury rzeczy, jedynie krótką okazją do spotkania się i wymiany zdań.
 
Najbardziej utkwił mi w pamięci pewien szczegół z jej życia. W czasie mojego wikariatu fachowcy z Tamowa kryli dach kościoła blachą miedzianą. Było to przedsięwzięcie nie tyle niebezpieczne, co kosztowne. Ludzie na ten cel rzucali na składkę. Sporo też było kopert. Ile  było w kopertach pieniędzy tego nie wiem. Wiem natomiast, że w tamtych czasach składka niedzielna wynosiła ok. 6-6,5 tys. złotych. Wiem to stąd, ponieważ każdej niedzieli wieczorem liczyła ją, niezwykle oddana ks. Prałatowi kucharka, którą wszyscy zdrobniale nazywali Magdzia.
W swoim więc czasie do ks. prałata Świątka przyszła pani dyrektor Steczowicz, która wręczyła mu 5 tys. złotych. Kiedy ksiądz prałat wzbraniał się z ich przyjęciem, ona odrzekła, że to jeszcze nie koniec i że przy kolejnej okazji dołoży resztę. „Ja jako parafianka również chcę mieć swój udział w tym przedsięwzięciu, które w parafii się dokonuje”.
Znane są słowa K.I. Gałczyńskiego:
„Chciałbym i mój ślad na drogach życia ocalić od zapomnienia”.
Myślę, że osoby, które wspominaliśmy w pamiętną środę-7 czerwca-ślad swego życia ocaliły od zapomnienia, właśnie poprzez swoje dzieło, które po nich na tymbarskiej ziemi zostało.
Wsłuchując się w to wszystko, co wtedy na gimnastycznej sali powiedziane zostało, przypomniały mi się słowa Karola Libelta, który powiedział: „Pamięcią wielkich w ojczyźnie ludzi krzepi się naród, dźwiga się duch”.
Takie i podobne uroczystości są nam wszystkim potrzebne. Pamięć o wielkich ludziach z małych ojczyzn ma zadanie krzepić ducha narodu, który upada, a którego wciąż i zawsze dźwigać trzeba.
Mysię też, że zasługą organizatorów tej uroczystości tkwi w tym, że potrafili oni dostrzec wielkość tych ludzi, którzy w czasach minionych starali
się ślad swojego życia pozostawić na tej ziemi, na której  dziś nam żyć przyszło.
                                                                Ks.dr Andrzej Jedynak”