O ostatniej sesji Rady Gminy Tymbark pisze radna Zofia Jeż

                                                                                                                                                          09.03.2024

Szanowni Państwo,

W dniu 06.03.2024r. odbyła się sesja Rady Gminy Tymbark. Była to sesja z wielu powodów inna niż wcześniejsze, dlatego postaram się Państwu przedstawić omawiane problemy. Na samym początku dowiedzieliśmy się, że jest to ostatnia sesja tej kadencji, a jeszcze na poprzedniej była mowa, że będą, co najmniej dwie. Było to pewnego rodzaju zaskoczeniem, ponieważ radni nie byli przygotowani na przedstawienie tych spraw, które w ich rejonach nie udało się rozwiązać. Okazało się, że przygotowane były dwie osoby, tj. Wójt i Przewodnicząca Rady, co uwidoczniło się w sprawozdaniu wójta i późniejszym zachowaniu przewodniczącej. W punkcie, – przyjęcie porządku obrad – radny Czesław Kuc złożył wniosek o treści jak poniżej:

Rada Gminy Tymbark

Wnoszę o poszerzenie porządku obrad 53 sesji o punkt:
Wypracowanie metody pozwalającej na rekompensatę finansowa dla odbiorców wody z wodociągu gminnego za przerwy w ciągłej dostawie wody powyżej 12 godzin spowodowanej jej złą jakością uniemożliwiającą zastosowania do celów spożywczych.

Występujące w ostatnim okresie przerwy w dostawach wody spowodowane przekroczeniem parametrów zarówno fizycznych jak i mikrobiologicznych skutkowały u odbiorców dodatkowymi kosztami.
Woda zanieczyszczona podczas opadów deszczu mułem lub skażona bakteriologicznie skutkuje jej bezużytecznym odpuszczaniem, wymianą filtrów wewnętrznych i płukaniem instalacji wewnętrznej, co znacząco przekracza koszty związane z opłatą abonamentową i opłatą za zużycie wody wynikającą z podpisanych umów.
                                                                                                                       Radny
                                                                                                                       Czesław Kuc

Po odczytaniu wniosku przez panią przewodniczącą wywiązała się burzliwa dyskusja, widać było wyraźne zaskoczenie tak wójta jak i przewodniczącej, która najwyraźniej nie wiedziała, co ma robić. Wpierw zarzuciła radnemu Kucowi, że powinien to przedyskutować na komisji i przedstawić wyliczenia, stwierdziła też, że radni na tej sesji takiej decyzji podjąć nie mogą, co nie jest prawdą, czas sesji nie jest ograniczony, nawet nie koniecznie musi się zakończyć w ciągu jednego dnia. Na takie stwierdzenie Pani radna Sylwia Goryczka wstała i powiedziała, że przewodniczący komisji rolnictwa, którym jest Czesław Kuc zwołał ostatnio dwukrotnie posiedzenie komisji, na której ta kwestia miała być omawiana i dwukrotnie do posiedzenia nie doszło poprzez bojkot większości radnych. Radny Czesław Kuc zabrał głos mówiąc, że problem ten był omawiany przez mieszkańców na zebraniu wiejskim w Podłopieniu, jednak nie doszło do żadnych ustaleń. Wójt jak było do przewidzenia stwierdził, że to jest sprawa Zakładu Gospodarki Komunalne i powinien się wypowiedzieć prezes ZGK. Po zabraniu głosu przez prezesa radni mogli usłyszeć: – że mieszkańcy zwracają się o wystawienie korekt, że ZGK ponosi duże koszty związane z badaniami wody co powoduje stratę finansowa i że on w tym temacie nie jest w stanie nic zrobić. Ostatecznie przewodnicząca poddała wniosek pod głosowanie, i co też było do przewidzenia, wniosek większością głosów został odrzucony, większość tą stanowią radni, którzy bezkrytycznie przyjmują wszystko, co usłyszą od wójta.
W kolejnym punkcie porządku obrad: sprawozdanie wójta – usłyszeliśmy oprócz zwyczajowego sprawozdania z działalności za okres pomiędzy sesjami podsumowanie całej kadencji. Była też mowa o rondzie i przejęciu tego zadania przez gminę ( na ten temat pisałam wcześniej). Wójt odczytał też pismo związane z działalnością tymbarskiego ośrodka zdrowia – sprawa ta jest o tyle ważna, że wymaga szerszego wyjaśnienia, które przedstawię Państwu w późniejszym czasie.
W punkcie: interpelacje i zapytania radnych – po odczytaniu pisemnych pytań złożonych przeze mnie i ustnych pytaniach Pani Sylwii Goryczki wójt stwierdził, że odpowie na nie pisemnie. Kolejne punkty dotyczyły przyjmowania projektów uchwał przez głosowanie.
Ostatnim punktem były wolne wnioski i tutaj doszło do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca, bo tak na dobrą sprawę nie doszło do wysłuchania wniosków, ewentualnych odpowiedzi na postawione pytania ani dyskusji nad sygnalizowanymi problemami. Ale po kolei, Przewodnicząca Rady Gminy Tymbark Pani Urbańska odczytała pismo, które przyszło z Przedsiębiorstwa Wody Polskie. Z pisma wynikało, że informują o podjętych działania związanych z regulacją rzek: Słopniczanki w rejonie mostu na Zaolziu i Łososiny poniżej mostu koło mleczarni. Przedstawiona przez Panią Urbańską sytuacja związana z problemem regulacji na tych odcinkach rzek była tak omówiona jakby te działania były jej zasługą.
Radny Janusz Kałużny słysząc te wywody poprosił o głos i przedstawił historie tej sprawy tak: Na sesji grudniowej w interpelacjach zgłaszał potrzebę pogłębienia i uregulowania koryt tych rzek wraz z zabezpieczeniem brzegów mówiąc, że ten problem jemu zgłaszali mieszkańcy domów, które zlokalizowane są najbliżej rzeki. Po tym doszło do spotkania i wizji w terenie. Uczestniczyli w niej przedstawiciele gminy, przedstawiciele Przedsiębiorstwa Wody Polskie z Krakowa i zainteresowani mieszkańcy. Pan Kałużny dodał, dobrze, że sprawa ta nabrała toku, bo może dojdzie do rozwiązania, które w przypadku większej wody pozwoli uniknąć zagrożeń, ale przyzwoitość by nakazywała, aby chociaż wspomnieć, kto był inicjatorem tych działań, a nie przypisywać sobie tych zasług robiąc tzw. kampanię wyborczą.
Pan Kałużny zwrócił się do wójta, aby potwierdził jak było, wójt odpowiedział jak to ludzie mówią – Ptaszkową metodą. Dla wyjaśnienia metoda ta ma dwie odmiany, pierwsza polega na zagadaniu, czyli na takim zmęczeniu słowotokiem słuchających, aby ci byli w końcu wdzięczni za sam fakt, że wreszcie skończył ( tym sposobem męczył ludzi na wiejskich zebraniach), a druga jest, co prawda mniej mecząca dla słuchaczy, ale tyle samo wnosząca, co ta pierwsza, a polega na długim i wymownym milczeniu. W odpowiedzi Panu Kałużnemu wójt wybrał tą drugą opcję. Po tej ciekawej wymianie zdań głos zabrał radny Czesław Kuc, rozpoczął od przedstawienia sytuacji sprzed ubiegłych wyborów, na co zareagowała Pani Urbańska, że takie problemy nie powinny być omawiane na sesji i stwierdziła wbrew przyjętemu porządkowi obrad (był przyjęty jednogłośnie wraz z wolnymi wnioskami, a punkt ten nie został zakończony), że kończy i zamyka posiedzenie ostatniej sesji.

Tym samym pierwsza pięcioletnia kadencja Rady Gminy Tymbark przeszła do historii.

Z poważaniem

Zofia Jeż

Grzyby już rosną! Czarka austriacka

Czarka austriacka (w Polsce występuje również czarka szkarłatna, ale jest bardzo rzadko spotykana), tego „ciekawego” grzyba można dodawać do surówek po sparzeniu wrzącą wodą, można ją jeść na surowo w smaku przypomina rzodkiewkę, można również marynować jak rydze. Podobnym grzybem do czarki jest dzieżka pomarańczowa. Czarka dorasta do 5 cm średnicy, rzadko więcej. Najczęściej można ją spotkać na obumarłych (opadłych, ale wilgotnych) gałązkach drzew liściastych takich jak: wierzba, olcha czy klon, występuje zdecydowanie częściej w terenie górzystym. W bezśnieżne zimy można ją już spotkać nawet w lutym, przestaje się pojawiać z końcem maja.

Można śmiało powiedzieć, że jest to pierwszy jadalny grzyb pojawiający się w naszych lasach.

Informacja i zdjęcia nadesłane przez Czytelnika

W Kościele katolickim IV Niedziela Wielkiego Postu nazywana jest niedzielą Laetare (niedzielą radości).

W Kościele katolickim IV Niedziela Wielkiego Postu nazywana jest niedzielą Laetare (niedzielą radości). Jej nazwa pochodzi od słów Antyfony na wejście „Laetare, Jeruzalem: et conventum facite” (Raduj się, wesel się Jerozolimo).

W niedzielę Laetare w czasie mszy św. używa się szat liturgicznych koloru różanego. Używa się go jeszcze tylko raz w ciągu roku liturgicznego – w III Niedzielę Adwentu, zwaną niedzielą Gaudete.

zdjęcie: IWS

Zmarł Kazimierz Wojtas – budowniczy Krzyża Jubileuszowego na Miejskiej Górze w Limanowej, przedsiębiorca i ratownik GOPR – był też odpowiedzialny na budowę krzyża na Paproci.

7 marca 2024 roku zmarł w wieku 73 lat Kazimierz Wojtas znany na Ziemi Limanowskiej przedsiębiorca, działacz społeczny i ratownik GOPR.

Kazimierz Wojtas urodził się 2 stycznia 1951 roku w Limanowej jako syn Kazimierza Wojtasa (listonosza, weterana 1 Dywizji Pancernej generała Maczka, ur. 1918 r., zm. 1995 r.) oraz Antoniny z domu Surma. Pracował w Zespole Szkół Mechaniczno – Elektrycznych w Limanowej (obecnie ZSTiO im. Jana Pawła II w Limanowej) gdzie pracował do 1987 roku. Wraz z żoną Janiną wychował dwóch synów Wojciecha oraz Piotra.

W 1987 roku Kazimierz Wojtas założył swoją prywatną działalność, którą początkowo były usługi ślusarskie, które po latach przekształciły się w dobrze prosperującą firmę, która dzisiaj nosi nazwę EKOPROMET.

Kazimierz Wojtas od wielu lat był członkiem i ratownikiem Grupy Podhalańskiej GOPR. Był także instruktorem narciarskim. Był także wieloletnim członkiem Cechu Rzemiosł Różnych w Limanowej, pełnił w nim przez wiele lat funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Od 1988 roku nieprzerwanie kierował Komisją Egzaminacyjną Czeladniczo – Mistrzowską przy Izbie Rzemieślniczej. Był także członkiem OSP Limanowa. W latach 1998 – 2002 był radnym Rady Miasta Limanowa.

Jego dziełem życia jak sam podkreślał była budowa konstrukcji stalowej Jubileuszowego Krzyża na Miejskiej (Chłopskiej) Górze, w Limanowej którą wykonał w latach 1998 – 1999. Oprócz samej konstrukcji wykonał także inne prace przy tym monumencie między innymi barierki na schodach i tarasie widokowym oraz ławki. Kazimierz Wojtas również wykonał krzyż stalowy w Bałażówce oraz krzyż na górze Paproć. Kazimierz Wojtas wykonał także wiele prac remontowych przy obiektach sakralnych między innymi w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej (między innymi wykonał renowację krzyży z wieży bazyliki i dachów – także odtworzył dawnymi metodami sprzed ponad 100 lat wskazówki do zegara wieżowego), wykonywał także prace kościele pod wezwaniem św. Stanisław Kostki w Limanowej – Sowlinach. Stworzył także elementy konstrukcyjne wykorzystane przy budowie kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Mordarce.

Kazimierz Wojtas sponsorował wiele uroczystości i wydarzeń kulturalnych oraz turystycznych oraz zawodów sportowych w Limanowej i na Ziemi Limanowskiej.

Za swoje zasługi został odznaczony między innymi najwyższym odznaczeniem rzemieślniczym, czyli „Szablą Kilińskiego” oraz innymi odznakami honorowymi Rzemiosła. W czerwcu 2021 roku otrzymał medal „Za zasługi dla Miasta Limanowa” nadany mu przez Radę Miasta Limanowa 29 grudnia 2020 roku.

Msza Święta pogrzebowa zostanie odprawiona w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej w poniedziałek 11 marca 2024 roku o godzinie 14:30, po której nastąpi odprowadzenie Zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu parafialnym w Limanowej. Ostatni różaniec w dniu pogrzebu o godzinie 14:00 w Bazylice.

Karol Wojtas

Kazimierz Wojtas

od prawej Kazimierz, a od lewej Józef Wojtas

Kazimierz Wojtas z bp.Piotrem Bednarczykiem