TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

    Z GRZYBOBRANIA

Jak na starą fotografię jest młodzieniaszkiem. Jednak opis na odwrocie – rok 1971 – to niemalże pół wieku temu. Zdjęcie sfatygowane, trochę niewyraźne. Pewnie przez swoją wielkość – 18 x 24 cm – przeleżało lata, zagięte, za ostatnią kartą albumu. Tysiąclatka w Tymbarku pachnie jeszcze świeżością. Lasy Zęzowa łączą się z drzewostanem dawnego podworskiego parku. Dopiero za jakiś czas powstaną w tym miejscu nowe budynki Szkoły Winiarskiej. Powrót z grzybobrania. Pani Wiktorowa i pan Batorski, w tle panorama Tymbarku. Wspomnienie jesieni sprzed lat – Tymbark na starej fotografii – zbiory własne. 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

NAD RZEKĄ

Deszcz ma to do siebie, że kiedyś padać przestaje. Tak, jak i na tej fotografii z końca lat 60 – tych. Na rzece, po powodzi, wartki jeszcze nurt szuka ujścia pomiędzy świeżo naniesiony żwir. Z tyłu, na środku kamieńca, wyrwana gdzieś z brzegu, karpa olszyny. Po minie dziewczynki widać, że tego dnia z kąpieli nic nie będzie. Urocze wspomnienie lata, czasów kiedy to na rzece spędzało się niezapomniane do dzisiaj chwile. Nie nad rzeką, ino na rzece. Tak jakoś, tak się u nas dawniej mówiło. Można coś z tego nawet ująć w cudzysłów. Tylko po co.  Na rzece – Tymbark na starej fotografii – zbiory własne.

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

NA STADIONIE

Wystawa rolnicza na stadionie Harnasia w latach sześćdziesiątych

Kolejne zdjęcie. Jakże o wiele ciekawsze. To poprzednie, jak już wspomniałem, gdzieś druga połowa lat sześćdziesiątych. Tu mamy lata siedemdziesiąte. No, ale tu to jest na co popatrzyć. Żadnej monotonii. Niezwykły unikat. Rarytas. Tak jak w tytule. Wszystko na stadionie, na boisku Harnasia w Tymbarku. Lekcja WF dziewcząt ze Szkoły Winiarskiej w Tymbarku. No tu to naprawdę było na co popatrzeć. Kiedy dziewczyny walczyły o piłkę, to to się tak wszystko trzęsło, tak pulsowało, że to nie tylko, ale i Owocarnia i cały świat wirował człowiekowi przed oczami. Niezwykła wartość dawnej fotografii. W szarej rzeczywistości peerelu dziewczyny ze Szkoły Winiarskiej były tą jaśniejszą stroną naszej codzienności w Tymbarku. Na stadionie, na boisku Harnasia można było się na niejedno napatrzyć. Nawet dzisiaj nic nie jest w stanie przysłonić tych pięknych wspomnień sprzed lat. Tymbark na starej fotografii. Zbiory własne.

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

 NA RYDZE CZAS 

 
Zawsze były o tej porze. Początek jesieni to ich czas. Swoim rudym kolorem, niekiedy jeszcze pośród zieleni odchodzącego lata, dawały znać że już przychodzi. Ta nasza najpiękniejsza. Polska, złota – sypie rydzami obficie. Gdzie dokładnie. Jak to gdzie. W lasach Łopienia, Paproci, Zęzowa. Tam zawsze rosły. Tam, tam dzisiaj pójdziemy do rydznika … Proszę tylko spojrzeć na tą starą fotografię. Na skraju lasu, poniżej Paproci, w Skolniku. W tle Jackówka. Pan z panią patrzą w stronę Zęzowa. Pół Tymbarku wie dokładnie, gdzie tam rosną rydze. Nie trzeba nawet ręką pokazywać. Można jedynie dodać, że ta fotografia została wykonana w 1943 roku.
 
Zdjęć znalezionych grzybów było i jest bez liku. Jeszcze w lesie, w mchu, pod krzaczkiem, za chwilę w koszyku. Samo grzybobranie, jedynie na kolejnej, niezwykłej czarno-białej fotografii. Czy ktoś widział podobne zdjęcie. Rydze właśnie tak się zbiera, a właściwie wybiera, ze ściółki, trawy. Rozłożyste te większe, średnie, lekko podwinięte, nigdy nie ciągną do góry. Za to są doskonałymi pływakami. W masełku na patelni. Ale to taki żart, choć jak nie mieć dobrego humoru, kiedy grzybów i tego roku dostatek. 
 
Rydze … i bose dzieci. To jest to. Niezwykła wartość dawnej fotografii. Rzecz dzisiaj niewyobrażalna. Po kamieniach, igliwiu, po cierniach. Szło się na grzyby, żeby było co jeść. Nie wszyscy mieli buty. Za to w lesie było bezpiecznie. Tam można było robić zdjęcia. Rodzinie, najbliższym. To są fotografie z czasów wojny, niemieckiej okupacji. Dlaczego tak mało innych fotografii z tego okresu. Bo był zakaz. Trudny, okrutny czas. Ciężko było. Ale nawet w tej beznadziei znajdowała się czasem chwila radości. Proszę zajrzeć do tej kobiałki trzymanej przez bosą dziewczynkę w środku lasu na stokach Zęzowa. Kiedy wrócą do domu, będzie pyszna, wspólna kolacja. 
 
                                              …  Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy,
                                                   I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
                                                   Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory …
 
                                                                                          A. Mickiewicz  ” Pan Tadeusz „
 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK 

 
 
 
 
 
 
 
 

TYMBARK NA STAREJ POCZTÓWCE – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

  KARTKA Z TYMBARKU 

 
…  Już od dwóch dni bawię w Tymbarku, 
skąd przesyłam Ci tę kartkę z odbitką szkoły,
w której znajduje się teraz nasza kolonia.
Szkoła ta stoi na rynku, który służy nam
za plac zabawowy  … 
 
 Kartka – powszechne, proste i popularne określenie pocztówki, wcześniej karty korespondencyjnej. Kartka z Tymbarku. Taka z wakacji, kolonii, wysłana latem z naszej miejscowości. Kartka … rarytas, rzadkość, unikat, niezwykle cenna. Nie można inaczej określić tego waloru z moich zbiorów który pozwalam sobie dzisiaj pokazać. Tymbark – Szkoła – nakład Kółka Rolniczego Jasna – Podłopień. Szkoła w swoim pierwszym, pierwotnym kształcie, przed rozbudową w 1925 roku. Sam widok na szkołę, dzisiaj pod koniec wakacji, jak najbardziej na czasie. Cała reszta, już nie. Wówczas codzienność – dla nas po latach, jakże egzotyczny widok – zaprzęg konny przemierzający nasz rynek. Na wozie, z osłonami tylko częściowo wyplecionymi wikliną, można dostrzec pług. Gdzie panowie jechali – proste – jechali przez rynek, mijając studnię i Świętego Floriana. Tyle widać na fotografii. Reszty możemy się tylko domyślać. Tymbarscy mieszczanie minęli, oczywiście bez westchnienia, widoczny za Florianem budynek propinacji z wyszynkiem i pojechali do pola …
 
…  Ja mieszkam osobno z Mamusią w ładnym
małym domku przy ulicy ” Sławkowskiej „,
a kolonia jest w rynku w pałacu Spiskim,
obok zaś w tym małym domku
pech w pałacu pod Baranami jest nasza jadalnia, 
gdzie nas 5 razy na dzień opychają
bardzo smacznemi potrawami.  …
 
Dokładnie jest wszystko opisane. Nazwy z krakowskiego rynku są przypisane do naszego, rynku w Tymbarku. Miała dziewczyna fantazję. Wyjazd z rynku to ulica Sławkowska, szkoła to Pałac Spiski. Pod Baranami to ten mały domek przy szkole. Na jego miejscu po kilku latach została rozbudowana nasza stara szkoła. Dokładniej można zobaczyć ten dom, w którym była onegdaj kolonijna jadalnia, na innej mojej starej karcie pocztowej ze szkołą w Tymbarku. To jest jeszcze widok rynku w Tymbarku z przełomu XIX i XX wieku. Święty Florian, godnie, na rynku. Studnia – woda do niej doprowadzana była  pierwszym grawitacyjnym wodociągiem z Łopienia. Propinacja, tu we fragmencie pokazującym jej dokładne umiejscowienie w zabudowie otoczenia rynku. Wszystko prawie sto lat temu. Pomimo, że w korespondencji brak datowania a i pocztowy kasownik zatarty, jest jeden szczegół, który umożliwia w przybliżeniu określić, kiedy to Wanda Mayerówna wysłała kartkę z Tymbarku do Duśki Sędzimirówny. Znaczek. Orzeł na tarczy barokowej o wartości 2 MK waluty markowej ( KZP 1920 nr. kat. 115 ) – w obiegu pocztowym od 1920 do 1921 roku ( 1922 ). Jeszcze nie było naszej złotówki – jeden z pierwszych po odzyskaniu Niepodległości znaczków na którym widnieje nazwa Poczta Polska.
 
…  Całuję pysek z obu stron …
dla Szanownych Rodziców ucałowania rączek …
 
W. Mayerówna
Tymbark Nr. 3
koło Limanowej
Dom Palkowej
za pocztą .
 
Tymbark na starej pocztówce. Zatrzymał się na niej czas, świat którego już nie ma. Rynek w Tymbarku, dawna szkoła, Święty Florian szukający ochłody w cieniu drzew, pomimo że obok studnia. Domy, o których pozostało tylko wspomnienie. Panienka, porównując nasz rynek do tego najwspanialszego w Krakowie, nobilituje Tymbark do najpiękniejszych miejsc jakie tylko można sobie wyobrazić. Kartka z wakacji, kolonii w Tymbarku. Szkoła. Studnia. Propinacja. Jeszcze raz szkoła. Tymbark na kartce, pocztówce, starej karcie pocztowej.
 

” TYMBARK NA STAREJ POCZTÓWCE – zbiory własne KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK „

KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

Z JASNEJ GÓRY 

Uroczysta procesja na wałach klasztoru w dniu 15 sierpnia 1932 roku. 550-lecie Cudownego Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Pocztówka z tego wydarzenia, oryginał z epoki, rzadkie. Duży rozmiar – 10,5 x 15 cm – wydanie Agencji Fotograficznej ” Światowida „. Karta pocztowa w Tymbarku od przedwojnia, pamiątka pielgrzymki na Jasną Górę i uczestnictwa w tych rocznicowych obchodach przed laty.
 
Pocztówki do 1939 – zbiory własne Kolekcja Prywatna Tymbark

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

WAKACJE W TYMBARKU

Sierpień 1953 roku w Tymbarku. Piękna dziewczyna, spotkanie, randka nad rzeką. Kładka, ława w drodze na Zaolzie. W tle Paproć. Fotografia datowana i opisana na odwrocie.
 
 
 Dziewczyna – Teresa Steczowicz – osoba, o której wspomina w jednym ze swych opracowań, dotyczących dworu w Tymbarku, Pan Stanisław Wcisło. Teresa to bardzo dobra koleżanka, przyjaciółka, jedynej wnuczki Zofii Turskiej – Basi Bzowskiej (Barbary Zych). Więcej można odszukać na stronie 22 publikacji „Zofia Turska” wydanej w  Tymbarku w 2015 roku. Stanisław Wcisło opisuje tam tragiczne chwile 1945 roku. Dzisiaj przed nami, kilka lat późniejsze zdjęcie. Lato, wakacje w Tymbarku w sierpniu 1953 roku. Piękne wspomnienie, Tymbark, rzeka, las. Ta fotografia została odnaleziona gdzieś w Polsce całkiem niedawno. Musiała być dla kogoś bardzo ważna, skoro przetrwała tyle lat i jest zachowana w tak dobrym stanie. Zbiory własne Kolekcja Prywatna Tymbark.

 
 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

DWA ŚWIATY 

 
Obraz wydawać by się mogło bardzo odległy. Powinien ulec całkowitemu zapomnieniu. Cela, gdzieś w mrocznych dziewiętnastowiecznych kazamatach Sybiru. Sybir – nazwa, słowo, na którą pokoleniom naszych przodków ciarki przechodziły po plecach. W jednym miejscu. Wszyscy zakuci w kajdany. Postać stojąca przy oknie. A naprzeciw, współwięźniowie, rodacy. Upojeni, oszołomieni chwilą. Dwa światy. ” Dwa światy ” – jedna ze stron dodatku Tygodnika Ilustrowanego z lat 1911 – 1912 . Dokładnie było to ” premium ” dla prenumeratorów. Obraz autorstwa Konstantego Górskiego ( 1868 – 1934 ) reprodukowany na planszy o wymiarach 29 x 39 cm – ” SYBIR, WIZYE PRZESZŁOŚCI ”  – serja I i II  – oryginały z moich zbiorów. Rodzinna pamiątka, przekazywana z pokolenia na pokolenie.. .
 
 
 Pamiętam, jeszcze jako dziecko, kiedy te obrazy, wraz z dorosłymi mogliśmy przeglądać, podziwiać. To były przeważnie święta, rodzinne spotkania, jakieś bardzo ważne chwile, które wyraźnie utkwiły w pamięci. Aż dziw, że to przetrwało w tak dobrym stanie przez tyle lat. Wojny, niemiecka okupacja a później czasy komuny. Pamiętam, kiedy rodzice, starsi, pochylali się nad tymi obrazami. Były przy tym wymowne skinienia głowy i tylko jedno słowo. Jedno słowo – popatrz. Nie musieli nic więcej mówić. Te obrazy mówiły same za siebie. 
 
Dzisiaj tylko jedna karta Konstantego Górskiego z wizji Sybiru, wspomnień katorgi i męczeństwa czasów zaborów. Patrzę na ten obraz tak samo jak przed laty, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Być może z dziecięcą naiwnością. Stoję zawsze przy tej postaci pod oknem i zadaję sobie pytanie. Dlaczego, dlaczego tak musi być, że są dwa światy. Dlaczego ta odwieczna klątwa musi na nas tak ciążyć. Dlaczego są dwa światy …  ” Dwa światy ” – Konstanty Górski – premium Tygodnika Illustrowanego – ” Sybir, wizye przeszłości ” Serya II 1912 – zbiory własne Kolekcja Prywatna Tymbark w Tymbarku.

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

 
 
 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

GONIEC KRAKOWSKI 

 
„Goniec Krakowski ” – ten wydawany w latach 1939 – 1945 – niemiecki gadzinowy polskojęzyczny dziennik informacyjno-propagandowy, całkowicie kontrolowany przez władze okupacyjne Generalnego Gubernatorstwa. Kolportowany w Dystrykcie Krakowskim – ukazywał się od października 1939 do stycznia 1945. Tak brzmi leksykonowa definicja tego co zachowało się do dzisiaj w moich zbiorach w Tymbarku. Obok fotografii i dokumentów, gazety czasów wojny, trudnych, okupacyjnych lat. Oryginały zachowane w doskonałym stanie.
 
 Te kilka gazet, które mam rozłożone tu u siebie w Tymbarku dzisiaj przed sobą, to nic innego jak tylko narzędzie niemieckiego ogłupiania, odwracania uwagi, propagandowa gadzinówka, przepraszam, szmatławiec. Szwabskie gadanie – to przecież z lat wojny i niemieckiej okupacji pochodzi jedna z wersji tego powiedzenia. Coś tam o froncie wschodnim, o Francji, której obywatele mają się dobrze, pomimo wojennej rzeczywistości. Gdzieś tylko kłuje w oczy informacja o obowiązujących godzinach zaciemnienia. Zarządzenie o zaciemnianiu źródeł światła weszło w życie na terenie Generalnego Gubernatorstwa pod koniec czerwca 1941 roku. Niestosowanie się do tego rozporządzenia, nawet przez zwykłe niedopatrzenie, groziło aresztowaniem i karą śmierci.
 
Numer z września 1942 roku. Na jednej ze stron artykuł o Ziemi Limanowskiej – „Rolnicze uprzemysłowienie Limanowszczyzny „.  Wartość, jako archiwalia z epoki, bardzo cenna. Hodowla rasy czerwonej,  trudności uprawy w górskim terenie. Podpisane nic nie mówiącym inicjałem. Dużo miejsca zajmuje Górska Szkoła Rolnicza w Łososinie Górnej. I tu pozwolę sobie zwrócić na tę kwestię uwagę, gdyż ma związek z naszą historią, dokładnie z okresem tworzenia się Owocarni w Tymbarku. Pokazane w poprzednim spotkaniu wojenne dokumenty z moich zbiorów właśnie tego dotyczą. W roku 1939  Górska Szkoła w Łososinie obchodziła dziesięciolecie swojego istnienia. Efektem jej działalności a szczególnie dzięki poczynaniom Józefa Marka, jeszcze przed wojną w Tymbarku zaczęły powstawać pierwsze zręby naszej Owocarni. Paradoksalnie i wbrew często powtarzanym nieprawdziwym dywagacjom, wojna nie przeszkodziła w budowie istniejącej do dzisiaj najstarszej części Owocarni w Tymbarku i jej funkcjonowaniu.  W roku wydania tego numeru „Gońca Krakowskiego”, który dzisiaj przeglądamy, w roku 1942 Owocarnia w Tymbarku działała. Dowody na to mogliśmy zobaczyć przeglądając poprzednio moje fotografie i dokumenty czasów wojny. Do nich śmiało można dołożyć te gazety z lat II Wojny Światowej Oryginalne egzemplarze, które dotarły do Tymbarku w Generalnym Gubernatorstwie w Dystrykcie Krakowskim w czasie niemieckiej okupacji. I pozostały tu u nas do dzisiaj. Ta sterta gazet, część moich zbiorów, to świadectwa czasów wojny. 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK