TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

POZOSTAŁY ŚLADY SAŃ …  

Skończył się wreszcie czas przygotowań, pośpiechu, zakupów. Nawet utrudzony Mikołaj gdzieś poległ. Została tylko po nim zapomniana porzucona czapka. Jeszcze niedawno wypełnione po brzegi sanie, teraz są już puste. Proszę tylko spojrzeć trochę w górę. To nie jest bajka. Wszystkie prezenty zostały rozdane.  Czekają teraz pod choinką, aż przyjdzie ich chwila żeby się nimi radować. Mamy Święta – Boże Narodzenie. Słychać kolędy, życzenia, łamiemy się opłatkiem i … niecierpliwie spoglądamy na to co czeka dyskretnie ukryte pod zielonymi gałązkami, mieni się w blasku kolorowych lampek. Świąteczny podarunek – dajemy zazwyczaj to co możemy dać najlepszego, najwspanialszego. I niech tak też się stanie w te święta. – Podzielę się czymś wyjątkowym, prawdziwym unikatem, skarbem w moich zbiorach. Mało kto nawet mógł podejrzewać, że takie coś istnieje. Tymbark w fotografii stereoskopowej – zdjęcia z lat 1935 – 1945 – nigdy wcześniej publicznie nie pokazywane.

Nie pora dziś wnikać w szczegóły techniczne i definiować czym jest fotografia stereoskopowa z dawnych lat, chociaż nie wątpię że większość z nas spotkała się z tą nazwą i wie o co w tej technice fotograficznej chodzi. Można językiem współczesnym pokrótce określić to jako trójwymiarowość lub widzenie obrazu w 3D  – Dla miłośników dawnej fotografii nie ma nic wspanialszego ponad przeglądanie czarno-białych zdjęć w stereoskopii.

To co możemy dzisiaj zobaczyć, te fotografie które się tu u nas w Tymbarku szczęśliwie zachowały, jeszcze raz to podkreślę, mają niezwykłą, wyjątkową wartość. W większości na dawnej fotografii stereoskopowej można  spotkać widoki miast, architekturę, jakieś egzotyczne miejsca. Kolekcja fotografii stereoskopowych z Tymbarku to przede wszystkim zdjęcia prywatne, rodzinne pamiątki – dzieci, dom – wycieczki do lasu – praca – droga do szkoły – zajęcia w obejściu, na gospodarstwie. Dzieci ubrane tak jak na co dzień, na boso, ale też i odświętnie, w pięknych krakowskich strojach. Można dużo i długo mówić o tych fotografiach ponieważ jest ich bardzo wiele. Żadne jednak słowa nie oddadzą piękna które widać na tych fotografiach patrząc na nie przez stereoskop. Wyjątkowa, niespotykana kolekcja – trudno nawet o jakieś porównania ponieważ rzadko można spotkać takie w innych zbiorach. Co jakiś czas sięgniemy do tej fotograficznej skarbnicy żeby podziwiać dawny piękny świat. 

A dziś … 

… – Horyzont zamyka piękny, majestatyczny masyw Łopienia. Ponad  drewnianą zabudową otoczenia rynku góruje wieża kościoła w Tymbarku. Jest piękny zimowy dzień. Mróz skrzy się w promieniach słońca. W oddali słychać dzwonki końskiego zaprzęgu… Na śniegu pozostały ślady sań … 

 
 Wszystkim Czytelnikom i Redakcji portalu Tymbark.in z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia i uśmiechu oraz  pogody ducha w każdym dniu Nowego 2018 Roku
życzy
właściciel Kolekcji Prywatnej Tymbark 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

BYŁ TAKI CZAS

 Była niedziela 13 grudnia – ostra zima – spory śnieg i mróz. Rano ogłoszono stan wojenny. Pośród przystających przed kościołem  osób słychać  mówione przyciszonym głosem rozmowy. Na zatroskanych twarzach zebranych widać niepewność, a nawet lęk. Na każdej Mszy Świętej ksiądz Świątek modlił się za Ojczyznę. Później wszyscy szybko rozchodzili się do swoich domów. Nie bardzo było wiadomo co się dzieje i co robić. Z niepokojem słuchano radiowych i telewizyjnych reżimowych komunikatów. Po kilku dniach w Wujku strzelano do górników – były ofiary. Takie wiadomości podawała rozgłośnia Wolna Europa – mówiła o aresztowaniach i internowanych. Rozpacz, wściekłość i rozgoryczenie. Wydawało się że już wszystko przepadło, że nie ma na nic nadziei.

A jednak przetrwaliśmy.

Żyjemy w wolnym kraju, w Polsce, za którą w czasie stanu wojennego polała się polska krew.

Pozostała Pamięć … i ten mały drewniany talerzyk.

Ze zbiorów własnych Kolekcji Prywatnej Tymbark 

NA DRODZE DO NIEPODLEGŁEJ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

DWÓR W STRÓŻY

Budynek dworu w Stróży nie wyróżniał się niczym szczególnym od innych ziemiańskich siedzib. Wiele ich było na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej – na terenach Galicji, Kongresówki, na Kresach Wschodnich. Polski dworek – parterowy nakryty czterospadowym dachem, na ogół jak w mickiewiczowskim opisie o pobielonych ścianach – obowiązkowo z gankiem zdobnym w kształtne kolumienki. Taki obraz możemy zobaczyć na dawnej fotografii. Widok dworu w Stróży.

Autorem tego zdjęcia jest znany przedwojenny zakopiański fotograf Henryk Schabenbeck. Uznany, doskonały profesjonalista – ze względu na obszar działalności nazywany w dwudziestoleciu fotografem Podhala. Utrwalał na fotografiach ogólne widoki miejscowości, panoramy, architekturę.

Na jego dawnych ujęciach zachowały się bardzo ważne dla naszej historii miejsca.

Stróża – bardzo ważne miejsce. Nie można mówić o historii walki o Niepodległą, o Legionach Polskich, o Piłsudskim nie wymieniając nazwy tej miejscowości. Pierwsza Oficerska Szkoła Strzelecka w Stróży – w tym miejscu,  w tej Szkole zaczęło się spełniać to o czym marzyło wiele zniewolonych pokoleń. Walka zbrojna o Polskę.

To tu tworzyła się przyszła kadra Legionów Polskich. We wszystkich historycznych opracowaniach, wydawnictwach dotyczących walk o niepodległość od samego początku, aż po czasy nam współczesne Stróża jest opisywana jako ważny element przyszłego kształtowania się naszych dziejów.

Można zapytać dlaczego właśnie Stróża została wybrana na miejsce usytuowania Oficerskiej Szkoły Strzeleckiej.

Odpowiedź jest bardzo prosta – używając wojskowej terminologii ze względów strategicznych – szkolenia umundurowanych Strzelców  miały charakter militarny – położenie Stróży zapewniało bezpieczeństwo. Na uboczu z dala od większych miejscowości – pobliskie góry dawały możliwość szybkiej ewakuacji i schronienia, a przypomnieć należy że był to czas zaborów. Takie ” harce ” nie mogły być przychylnie postrzegane przez ówczesne władze. Była też niezwykle sprzyjająca tym strzeleckim działaniom życzliwość miejscowej ludności.

 Góry, Podhale – nasza Ziemia Limanowska – Józef Piłsudski w swoich wspomnieniach mając jeszcze w pamięci rok 1913 pisze:  

  ” Warunki wojny na Podhalu okazały się i pod tym względem nadzwyczaj przyjemne. Mówię tu o stosunkach z ludnością. Nie było tu, jak w Królestwie, gwałtownego i najczęściej daremnego szukania oparcia i zrozumienia wśród ludności cywilnej. Nie trzeba było tu niczego szukać bo wszystko czego dusza żołnierza walczącego dla szczęścia Ojczyzny pragnie było mu dane. Tu czułem się w Ojczyźnie, czułem się potrzebnym dla niej jako jej obrońca. Od góry do dołu – ksiądz,  gazda góralski czy jego gaździna, mieszczanin czy robotnik wszyscy szukali po prostu okazji aby w czymkolwiek dopomóc lub przynajmniej  okazać swą sympatię dla nas. ( … ) czuję szczerą wdzięczność, a do całego Podhala ogromną sympatię za to odczucie Ojczyzny które tam miałem. “  

Minęły lata – okres okupacji, sowiecka niewola – o Piłsudskim nie można było wspomnieć. Dwór w Stróży przetrwał – pewnie dlatego że znalazła w nim swoją siedzibę szkoła – już taka zwykła dla dzieci.

 

Pocztówka fotograficzna z lat 60- tych XX wieku.  Autorem  zdjęcia jest Henryk Hermanowicz – urodzony w Wilnie – uczeń Jana Bułhaka.   Paradoks historii – w czasach komuny fotograf z Wilna – ukochanego Wilna Marszałka – dokumentuje miejsce tak mocno związane z Piłsudskim. – A może nie paradoks – może to tak jest, że historia nie pozwala zapomnieć o swoich bohaterach.

Dzisiaj Stróża jest na ustach całej Polski – słusznie jej się to należy.  To tu w Stróży – na naszej ukochanej Ziemi Limanowskiej rozpoczęła się droga do Niepodległej.   

“Jam Dwór Polski co walczy mężnie i strzeże wiernie ” – dawna sentencja – słowa które mówią wszystko.

Strzeże wiernie pamięć o dawnych czasach dwór.  Dwór w Stróży.

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

"Tekst i materiały ze zbiorów własnych "Kolekcja Prywatna Tymbark" 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

CZTERDZIEŚCI LAT MINĘŁO …

W Tymbarku pierwsze promienie wschodzącego słońca padają na pola nad gościńcem. Tak było od zarania, od początku, od wieków. Te pola widoczne są na zamieszczonej powyżej fotografii. Po leszczynowych tykach wije się fasola, w oddali na ” ornym ” koń ciągnie pług. Na łące leżą pokosy trawy. Tak było wtedy – w roku 1977 – Teraz te pola zajmowane są pod mieszkalną zabudowę. Dawny widok tego miejsca zachował się pośród wielu zdjęć sprzed lat.

 

Kolejne ujęcie – nad Tymbarkiem dymiąca nieszczęsna “smolarnia”.  Szczęśliwie jest to tylko wspomnienie z tamtych lat. – Dzięki kolejnej fotografii spójrzmy na przeciwległą stronę Tymbarku. Tartaczne place zapełnione były stosami drewna i tarcicy, a za nimi budynek skupu owoców. “Skup ” zajmuje szczególne miejsce we wspomnieniach o latach 70 – tych XX wieku w Tymbarku. Zapełnione skrzynkami agrestu i porzeczek furmanki – z rzadka jeszcze wówczas traktory i prywatne samochody – tworzyły w sezonie bardzo długie kolejki. To był czas kiedy soki robiło się jeszcze z owoców a za zbiory z licznych plantacji można było uzyskać godziwą zapłatę. W jakichś dziwnych okolicznościach w późniejszych latach budynek skupu ulegał zniszczeniu, trawiły go pożary – tak jakoś się to przytrafiało. – Pomimo wszystko – a przypomnieć należy że mówimy o czasach siermiężnej komuny i późniejszych przemianach – miejsce to jest wspominane przez wielu z sentymentem. – Lata siedemdziesiąte – na przedstawianych fotografiach w opisie widnieje rok 1977 – Czterdzieści lat – w dziejach to tylko mgnienie. Dla wielu zamierzchłe czasy. Przez te lata dorosły kolejne pokolenia. Zmieniło się wiele. Pozostały fotografie.

Czterdzieści lat temu … Rytm dnia w Tymbarku wyznaczał wówczas sygnał z “owocarskiej ” kotłowni …

Czterdzieści lat minęło …

… jak jeden dzień.